30 kwietnia 2014

Snowboardowe straty vs. Eveline 8w1 #1

Cześć Wam! Mam jakąś dziwną fazę i piszę 3 raz dzisiaj... więc jakość i treść będzie jaka będzie.
Jak możecie zobaczyć w pierwszej notce - mój paznokieć na palcu serdecznym jest krótszy od reszty. Są to straty po udanych wagarach spędzonych we Włoszech na snowboardzie. Na przyszłość ZAKŁADAJCIE RĘKAWICZKI!!! Ale skoro już jest taka możliwość przetestujmy dogłębnie tą odżywkę. Będę używać jej przez 3 serie - 3 dni nakładania po 1 warstwie, zmywamy, dzień odpoczynku z natłuszczaniem (jedna seria)- po każdej serii wrzucę zdjęcia i postępy. Obecnie paznokieć ma 14,5mm. 

~Kala

Eveline 8w1 #1

Cześć wam dzisiaj po raz drugi!!
Myślę, że napiszę dzisiaj jeszcze co najmniej jedną część Lakierów Eveline.

Na pierwszy ogień idzie 8w1.
Mam swoją już 2 butelkę, i choć mało z niej ubyło, używam jej dość często.

Piszę coś bez ładu i składu.

Moja kuracja tą odżywką jest inna niż ta, która jest zalecana przez producenta. Maluję paznokcie po jednej warstwie przez trzy dni, potem zmywam, przez cały dzień natłuszczam paznokcie i skórki (najczęściej jest to sobota, więc siedzę cały dzień przy biurku, więc mogę być z grubą warstwą kremu i masełka na rękach i rękawiczkach). Potem używam od niedzieli do wtorku używam innej odżywki jako baza pod lakier, a w środę zaczynam od nowa Eveline 8w1. Tak przez 2 tygodnie, potem tydzień przerwy i od nowa.

Jestem tą szczęściarą, że jak na razie nie mam alergii na formaldehyd. Bo zapewne wszyscy wiedzą jak to się kończy. Nie mam zdjęć sprzed używania tej odżywki, bo półtora roku temu nie myślałam o tym... więc zdjęcie jak jest teraz nic nie da.

Podsumowując
Odżywka Eveline 8w1 zdziałała u mnie cuda. Moje paznokcie były masakrowane cążkami do paznokci, więc namiętnie się łamały, rozdwajały i rozwarstwiały (do tego stopnia, że odrywając warstwę płytki która schodziła i się zadarła, ściągałam ją z połowy paznokcia). Mimo ostrzeżeń zaczęłam używać tej odżywki i mogę się w końcu cieszyć :D

~Kala

Ze związanym gorsetem...

Cześć wam wszystkim! Jak zwykle na początku będzie Was mało... ale każdy kiedyś zaczyna.
Dziś chcę wam przedstawić "gorsetowaty wzorek"
Oto co będziecie potrzebować:
Baza pod lakier: tu użyłam Nail Expert Manicure for Damaged Nails 
Ciemny lakier: ja użyłam Miss Sporty 080 (użyj ciemnego lakieru który lubisz)
Jasny lakier do wzorków: mój to Decoration Delia art nr. 1 (możesz użyć innego jasnego lakieru i cienkiego pędzelka)
Top Coat (nie ma go na zdięciu ale...) - użyłam Wibo express growth Fluo top
Sonda (lub szpilka z kuleczką na końcu, wsuwka itp.)
Miejsce, gdzie możesz wylać trochę lakieru - u mnie złamana linijka :)

Po nałożeniu bazy - jeden paznokieć mam złamany jak widać, więc efekt na nim nie będzie specjalnie dobry. (jeżeli o reszcie można powiedzieć coś innego)

Sondą do paznokci robię równoległe kropki czarnym lakierem (u mnie mieszczą się 3, a na serdecznym 2)

Teraz zaczyna się zabawa - lakierem do wzorków robię coś na wzór sznurówki - "przeciągam ją przez wcześniej namalowane dziurki". 
Z resztą - widać :D

Teraz tylko poprawić kropki, i pokryć top coatem. Radzę poczekać aż sznurówki dobrze wyschną, aby się nie rozmazały. 
 Na zakończenie zrezygnowałam z gorsetu na kciuku, a w zamian zrobiłam na nim szalonego królika z szałem w oczach :D

Na koniec pokryć skórki oliwką!


Mam nadzieję, że się wam podobają. Zapraszam już niedługo na kolejne notki!

"On trochę mniej pewnie radził sobie z jej suknią, ale ta też w końcu została zdjęta, tak że Tessa została w samym gorsecie i halce. I zamarła ze wstydu. Do tej pory tylko Spohie widziała ją roznegliżowaną, Will obrzucił dzikim spojrzeniem jej gorset i tylko w części wyrażało ono pożądanie. 
- Jak... Jak to się zdejmuje?
Tessa nie mogła się powstrzymać. Zachichotała mimo woli.
- Sznurowane z tyłu - powiedziała szeptem."
~Kala