Znowu padłam ofiarą światła w Rossmanie - wyglądało to jak zwykły czarny (ma o 1ml więcej niż mój ulubieniec z Miss Sporty, więc chciałam spróbować). A naprawdę ma jakieś hmm... drobinki (NIE BROKAT) które odbijają na czerwonawo. No dobra. Przeżyłabym.
Tu już 3 albo 4 warstwy. Efekt jest ładny :D Ale co mi po nim, jeżeli po jednej nocy mam już zdarte końcówki? Oceńcie sami, czy chcecie zainwestować 5zł na promocji na lakier, który ładnie wygląda, ale się nie trzyma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz